Do tego bestialskiego zdarzenia doszło w Szkole Podstawowej nr 2 przy ul. Wyszyńskiego w Obornikach Śląskich.
Rodzice zastanawiają się jak to możliwe, że uczeń został sam w sali. Najwidoczniej nauczyciele popełnili błąd nie zamykając sali na klucz. Chłopiec, który zamordował zwierzęta stwierdził, że pierwszego zabił "bo go wkurzył", a drugiego "bo był z tego samego miotu". Uczeń pociął zwierzę, a jego szczątkami rzucał o ścianę... I pomyśleć, że takie małe dziecko z taką premedytacją potraktowało te gryzonie. Innych nawet widok krwi mógłby zrazić, a co dopiero zobaczyć poćwiartowane stworzenie.
Uczeń tłumaczył swoje zachowanie tym, że jedno ze zwierząt go ugryzło. Dyrektorka zapewnia, że dzieci nie miały lekcji w klasie po tym, jak doszło do tego tragicznego wydarzenia. Dodała, że ten uczeń "kształtuje się dobrze". Powiadomiła również kuratorium oraz policję. Sprawa trafi do sądu rodzinnego.
KWIECIEŃ 2017: Rząd przyjął projekt zaostrzający kary za znęcanie się nad zwierzętami. Zgodnie z zapisami w ustawie, podwyższone miałyby zostać kary maksymalne: z dwóch do trzech lat pozbawienia wolności za zabijanie lub znęcanie się nad zwierzętami. Jeśli czyny zostałyby popełnione ze szczególnym okrucieństwem, górna granica zostałaby podwyższona do pięciu lat.